To najmniejszy wcześniak świata. Żeby przeżył potrzebny był cud i coś jeszcze

Przedwczesny poród zawsze wiąże się z olbrzymim ryzykiem. Ale ta dziewczynka urodziła się w 28 tygodniu. Praktycznie bez szans na przetrwanie.

Matką była 48-latka Seety z Indii. Wywołanie akcji porodowej to jedyny cień nadziei jaki mogła mieć jej córeczka, gdy badanie usg pokazało, że krew nie dochodzi do łożyska.

Cały szpital stanął w pogotowiu podczas, gdy rodziła sie 400 gramowa kruszynka. Lekarze przystąpili natychmiast do akcji ratującej życie Manushi. Miała zaledwie 21 centymetrów, niewykształocne płuca i skórę cienką jak papier.

Sama była maleńka, ale wolę przetrwania miała wielką.

Spędziła 7 tygodni w inkubatorze zanim zaczęła samodzielnie oddychać. Potrzebowała licznych transfuzji krwi ale jej stan stale sie poprawiał.

Ordynator szpitala osobiście zaangażował się w ratowanie życia dziewczynki, co w Indiach jest rzeczą niezwykłą.

„Byliśmy zdeterminowani uratować jej życie i pokazać, że wszystkie dziewczynki zasługują na ochronę już od momentu urodzenia. W stanie Rajasthan zdarza się, że noworodki są zabijane tylko dlatego, że są płci żeńskiej. Chcemy zrobić, co w naszej mocy, by zmienić to”.

15 stycznia 2018 roku, siedmiomiesięczna Manushi, ważąc 2,5 kilograma opuściła szpital i wreszcie będzie mogła uszczęśliwiać swoich rodziców w domu.

Podziel się z innymi.