Bezdomna kobieta pomogła psu, który błąkał się po ulicach Gdańska. Dobro szybko do niej wróciło

Gdy nie masz nic stajesz się chyba wrażliwszy na krzywdę i nieszczęście innych. Samemu Ci ciężko to łatwiej może rozumiesz innych…

Pewna bezdomna kobieta nie pozostała obojętną na los psa, który błąkał się po ulicach Gdańska.

Ostatnią kromką chleba…

Kręcił się koło niej, a ona dzieliła się ostatnia kromką chleba z głodnym czworonogiem. Za wszystko co miała kupiła mu karmę, a kiedy nie miała już pieniędzy poszukała dla niego pomocy. Zawiadomiła strażników miejskich i poprosiła o pomoc dla psa. Zaprowadziła ich w miejsce, gdzie się znajdował.

„W krzakach nad rzeką znaleźliśmy młodą suczkę w typie owczarka niemieckiego, średniej wielkości. Nie była agresywna. Wyglądała na zadbaną.” – mówi inspektor Sławomir Jendrzejewski na stronie gdańskiej straży miejskiej, która opisała tę historię.

strazmiejska.gda.pl

Strażnicy zabrali pieska do schroniska „Promyk”, które bardzo szybko ustaliło dane właściciela pieska. Ale to nie koniec tej historii…

Dobro wraca

Gdy ta historia została opublikowana, pewna kobieta, mieszkanka Gdańska, która chciała pozostać anonimowa, była głęboko nią poruszona.

„Ktoś, kto sam niewiele ma, umiał się tym podzielić z psem. To bardzo budujące, zwłaszcza gdy tyle się słyszy o przypadkach bestialskich zachowań wobec zwierząt” – napisała do redakcji.

Poprosiła także o to, by skontaktować ją z tą bezdomną kobietą, ponieważ chciałaby jej pomóc.

To nie było łatwe zadanie, ale strażnicy z Gdańska ruszyli na poszukiwanie. Rozpytywali, szukali i stanęli na wysokości powierzonego zadania. Odnaleźli bezdomną i zorganizowali spotkanie z gdańszczanką.

Kobieta przyjechała z ciepłym posiłkiem, przywiozła ogrom rzeczy od ciepłych ubrań, grubych kocy, kołder po torby pełne żywności, które zorganizowała ze swoimi znajomymi.

strazmiejska.gda.pl

Bezdomna kobieta była ogromnie zaskoczona darami. Nie miała pojęcia o tym, że w mediach pojawił się artykuł na jej temat i ludzi poruszyło to jak zaopiekowała się psem, że rozumieli jakie to trudne, gdy samemu ma się tak niewiele.

Okazała ogromną wdzięczność za wszystko i płakała ze wzruszenia.

„Zaskoczenie i radość bezdomnej kobiety były ogromne. Rzeczy, które dostała oglądała z niedowierzaniem i zachwytem. Obie panie ściskały się ze łzami w oczach.”

strazmiejska.gda.pl

Szansa na nowe życie

Kobieta, która zorganizowała zbiórkę poinformowała ją także, że jeśli będzie chciała zorganizuje jej pracę i mieszkanie. Poczyniła już rozeznanie i jeden z jej znajomych mógłby zaoferować mieszkanie i pracę. Zajmowałaby się zwierzętami na terenie rekreacyjnej posiadłości.

Obie panie pozostają w kontakcie. Wierzą, że ta niespodziewana szansa zmieni na dobre los bezdomnej.