Spalony i pobity pies stoi na środku ulicy. Nikt się nie interesuje do czasu gdy…

W biały dzień, na środku ulicy w Houston w Teksasie stał sobie pies… Nie było by w tym nic dziwnego gdyby jego przejmujący wygląd. Ekstremalnie zaniedbany, ze spaloną skórą i pozdzieraną sierścią. Od razu było widać, że suczka przeszła w swoim życiu piekło i byłą maltretowana. Gdy trafiła pod opiekę weterynarzy stwierdzono, że była bita, rażona paralizatorem a na końcu porzucona na pastwę losu.

Serce się łamie widząc tak skrzywdzonego zwierzaka. Kto mógł być do tego zdolny?

Nie dosyć, że zwierzak został tak potraktowany to jeszcze ktoś widząc go na ulicy zrobił mu zdjęcie i zamieścił w Internecie z podpisem:

„LOL. Do tej pory tylko raz udało mi się zobaczyć spalonego psa. Nieźle.”

Na szczęście dla suczki znaleźli się ludzie, którzy zareagowali na znalezioną w sieci fotografię i opublikowali ją na stronie organizacji Pawsitively Texas, która zajmuje się ratowaniem dręczonych zwierząt.

Wolontariusze zareagowali natychmiastowo. Odnaleziona suczka była w koszmarny stanie. Prócz braku sierści i oparzeń była niedożywiona i zapchlona. Co więcej, okazało się, że nie była sama – wraz z nią był szczeniak.

Ocalone zwierzęta w końcu mogły poczuć się bezpiecznie. Pumpkin otrzymała świetną opiekę weterynaryjną i mogła dochodzić do siebie.

Szczeniak niestety nie przeżył, był skrajnie niedożywiony i nie udało się go uratować.
Pumpkin walczyła dzielnie o przetrwanie. W ramach programu pomocy zwierzętom zabrała ją Anna Barbosa – założycielka „Freddie’s Hope Rescue Ranch”

Stopniowo rany na ciele suczki się goiły a sierść zaczęła odrastać. Jej ogólny stan zdrowia poprawiał się z dnia na dzień. Zaledwie po 6 tygodniach odnalazła nowego właściciela.

Jej nowy dom okazał się być prawdziwą bezpieczną przystanią, Pumpkin rozpoczęła nowy rozdział życia, tak różny od tego czego doświadczała wcześniej.

Po zaniedbanej suczce nie ma dziś śladu, Pumpkin wygląda jak prawdziwie zadbany i szczęśliwy pies.

Jej historia pokazuje, że los bywa przewrotny, jej zdjęcie miała być żartem w sieci a to ostatecznie uratowało jej życie.

Źródło i fotografie: facebook.com