Nagła śmierć tej kobiety ucieszyła wielu ludzi. Wszystko przez jej hobby.

„Jeśli chcesz jeść pory i selery, rób to. Ja jem mięso nie jestem hipokrytką, przynajmniej nie udaję skąd pochodzi”.

Pisała na swoim profilu instagramowym 27-letnia Melania Capitan, która wsławiła się propagowaniem myślistwa jako stylu życia dla młodych, silnych kobiet.

„Nie rozumiem dlaczego nazywasz mnie mordercą, chcę jeść więc robię to. Póki co robię to, co jest legalne.”

Pisała w odpowiedzi na negatywne komentarze.

Mel pochodzi z Katalonii, zgromadziła tłumy folowersów na Instagramie, gdzie pokazywała martwe, zabite przez siebie zwierzęta oraz publikowała filmy instruktażowe jak skutecznie tropić i zabijać zwierzęta.

Pisała:

„Polowanie jest jak miłość, jak jedzenie lub spanie, coś co jest konieczne”

Ogromna rzesza obserwujących jej profil zaobserwowała go tylko po to, żeby ją krytykować. Pod każdym jej postem lała się fala jadu a nawet gróźb.

Mel niedawno zgłosiła na policji nasiloną falę hejtu ale policja nie zareagowała.

Na porządku dziennym były komentarze typu: „Zamknę cię za pomocą kulki w czole” i „Mam nadzieję, że ktoś tak cię pobije, że będziesz cztery miesiące w śpiączce”.

Jeszcze tydzień wcześniej opublikowała swoje zdjęcie ze ślubu przyjaciółki, na którym jest uśmiechnięta.

Nikt nie spodziewał się tego, co nastąpi niebawem…

Kilka dni później została znaleziona martwa. Policja znalazła krótki list, którego treści na razie nie ujawniła. Jako oficjalną przyczynę podaje się samobójstwo.

Nawet po jej śmierci fala nienawiści nie osłabła.

Komentarze o treści:

„Teraz na ciebie będą polować w piekle”. „Zrobiłaś przysługę dla przyrody i ludzkości” to tylko niektóre z nich.

Organizacje myśliwskie w Hiszpanii chcą, by zaostrzono prawo wobec obrońców praw zwierząt, dopuszczających się internetowego trollingu wobec legalnej działalności myśliwych.

„Niektórzy ludzie broniąc praw zwierząt, zapominają o prawach ludzi.”

Nie trudno zrozumieć jak ciężko było wielu ludziom pogodzić się pasją tej młodej kobiety. Tym trudniej, że odczuwała jak widać dużą potrzebę afiszowania się swoimi trofeami, uśmiechnięta i wyraźnie niewrażliwa na fakt, że odbiera im życie.

Nie jest też jasne co tak naprawdę popchnęło ją do samobójstwa. Jej przyjaciele niczego przecież nie podejrzewali.

Są sprawy, w których pewnym grupom ludzi wyznającym odmienne zasady, trudno jest znaleźć kompromis czy wzajemne zrozumienie. Ale jako ludzie chyba nie chcemy żeby różnice poglądów odbierały innym życie…

Co ty sądzicie o jej afiszowaniu się z zabijaniem zwierząt? Podziel się z nami swoją opinią w komentarzu na facebooku.

Źródło: Instagram