Chciał uratować bezdomną suczkę. Nawet nie przypuszczał, że ona sama chroni coś bardzo cennego.

Smutne są koleje losu bezdomnych psiaków. Muszą sobie radzić same, bez względu na warunki atmosferyczne, miejsce, w którym żyją i okoliczności.

Zawsze znajdzie się jakiś człowiek o dobrym sercu, który podrzuci coś do jedzenia, jednak psy nie czują się dobrze na wolności. Potrzebują domu i człowieka, który zapewni im bezpieczeństwo i miłość. Nie dość, że same nie mają opieki, to jeszcze czasem muszą się opiekować kimś…

First look at Petunia.

Tak jak ta suczka. Nie miała domu, błąkała się po parkingu i wreszcie ktoś zainteresował się jej losem. Wezwał ratowników z Hope for Paws, żeby się nią zaopiekowali i znaleźli jej dom.

Introducing myself.

Kiedy ratownicy przybyli na miejsce znaleźli suczkę, którą nazwali Petunią i chcieli ją zabrać, by zapewnić jej opiekę. Początkowo Petunia zachowywała się przyjaźnie, jednak po chwili uciekła i schroniła się pod jednym z samochodów.

First touch.

Założyciel organizacji Eldad Hadar zajrzał pod samochód. Petunia dała się pogłaskać ale tylko przez chwilę. Potem próbowała uciec.

Eldad w ostatniej chwili złapał ją za łapkę, ponieważ bał się, że suczka ucieknie i nie zdołają jej ochronić. Ruchliwy parking to zdecydowanie nie jest dobry dom dla małego pieska, który cudem jeszcze nie wpakował się pod koła jednego z setek aut, które się tu przemieszczają każdego dnia.

A little scared, but safe!

Kiedy Eldad wziął suczkę na ręce od razu zrozumiał, dlaczego zachowywała się tak nieufnie. Była karmiąca mamą, więc w pobliżu musiały znajdować się jej młode.

Little Petals.

Ratownicy rozpoczęli poszukiwania pewni, że maleństwa znajdują się blisko. Szybko znaleźli jedno małe szczenię.

Kisses to the baby.

Upewniwszy się, że suczka opiekuje się tylko nim, zabrali mamę i córkę, którą nazwali Petals do weterynarza, a następnie do organizacji, gdzie pod dobrą opieką będą czekały na adopcję.

At the hospital.

Mamy nadzieję, że obie, dzielna mama i jej maleństwo, znajdą ciepły i bezpieczny dom.

Jeśli los zwierząt nie jest ci obojętny udostępnij, bo każda taka historia uwrażliwia też innych na ich los.

Źródło: Flickr