Zastraszanie niszczy odporność. COVID-19 jest niczym, ta siła wymusza psychozę

Igor Gundarov

Doktor nauk medycznych, profesor, specjalista od chorób zakaźnych Igor Gundarov twierdzi, że mamy do czynienia z powszechnym wybuchem ostrej postaci chorób układu oddechowego, który w ogóle nie różni się od wcześniejszych, poza jednym warunkiem.

To nie jest wirus. Ludzie zostali skonfrontowani z całkowitą niezakaźną pandemią strachu.

Profesor Gundarov zwrócił uwagę na dwa aspekty: zdolność wirusa do zakażania ludzi i wskaźnik śmiertelności, czyli liczba zgonów wśród zarażonych.

Wirus Covid-19 jest wysoce zaraźliwy, rozprzestrzenia się bardzo szybko, ale śmiertelnością nie przeraża. We Włoszech śmiertelność wynosi 10 na 1000. Co roku we Włoszech umiera 600 tyś. osób, 1700 dziennie. Ogólna śmiertelność nie zmienia się – dodaje profesor.

To skąd taka panika?

Panika jakiej nigdy nie było?

Co to jest epidemia? Jest to znaczący wzrost zapadalności na choroby, który przekracza jakikolwiek dopuszczalny poziom. Ale nikt nie określił tego poziomu. Władze państw nie podają też żadnych liczb, które zestawiałyby normalną śmiertelność, ze śmiertelnością z powodu koronawirusa.

Dlaczego więc mówią o pandemii?

Gundarov nie widzi, w tym co się teraz dzieje, epidemii zakaźnej. Ludzkość stoi teraz w obliczu całkowitej niezakaźnej pandemii strachu.

Radość zwiększa odporność.

Podał przykład wczesnych lat 90. W tym czasie 4-7 milionów ludzi chorowało każdego roku na wirusa grypy w krajach postsowieckich. Wzrastała także zapadalność na różne inne choroby. Ale na początku 2000 roku liczba przypadków grypy spadła do 600 000, a nawet do 50 000.

Dlaczego?

Według niego było to spowodowane depresyjną atmosferą z lat 90-tych. Zamykano fabryki, ludzie tracili pracę, inflacja wyniosła 100-200%, a atmosfera niepokoju i strachu spowodowała dramatyczny spadek odporności. Ludzki układ odpornościowy jest wysoce zależny od stanu psychicznego.

Dlatego obecna panika niewątpliwie spowoduje wzrost śmiertelności, w tym chorób zakaźnych.

Dlatego konieczne jest powstrzymanie paniki, na której ktoś świadomie lub nieświadomie zyskuje.

Jak doszło do wybuchu epidemii strachu?

Profesor twierdzi, że najwidoczniej doszło do epidemii przypadkiem, poprzez lokalne interesy gospodarcze, co po prostu wymknęło się spod kontroli. Mamy dziś dostęp do internetu, a informacje rozchodzą się w społeczeństwach całego globu jak w systemie naczyń połączonych. Siła społeczna nigdy dotąd nie była tak potężna i nigdy też ludzkość nie zderzyła się z tak poważną zbiorową histerią, która okazała się być równie zaraźliwa jak koronawirus, a nawet bardziej…

Całej wypowiedzi można wysłuchać na filmie załączonym poniżej. Jest w języku rosyjskim, należy włączyć automatyczne tłumaczenie, które dobrze oddaje treść wypowiedzi:

Źródło: YouTube