Obostrzenia, które w ostatnich dniach są nakładane na Polaków z powodu rozprzestrzeniającego się koronawirusa, wzbudzają ogromne emocje, a także stawiają przed nami liczne pytania, kiedy nie są wystarczająco dobrze sprecyzowane.
W wywiadzie Mateusza Morawieckiego, premier odpowiedział na wiele pytań i tym samym nie pozostawił żadnych wątpliwości. Mamy do czynienia z absurdalnym nakazem – mąż i żona na ulicy muszą zachować dwa metry odległości od siebie.
Ciężko jest pojąć, to dlaczego ktoś musi zachowywać odległość od kogoś, z kim śpi w jednym łóżku. Szybko pojawiło się bardzo słuszne pytanie – obywatele chcą wiedzieć:
„Chodzi o nasze bezpieczeństwo czy o to, by zarobić jak najwięcej na mandatach?”
Morawiecki wyjaśnił, że zarobek z mandatów nie ma tu znaczenia. Ten nakaz ma inny, ściśle określony kierunek, który ma pomóc policjantom w pracy.
,,Zapewniam, że nakładane mandaty mają wyłącznie cel dyscyplinujący, nie mają żadnego znaczenia z punktu widzenia budżetowego, to jest maluteńka kropeleczka w oceanie, więc tutaj takiego związku nie ma” – odpowiada Mateusz Morawiecki.
,,Policjanci nie wiedzą, czy idąca po ulicy para osób to jest mąż i żona czy dorosły nastolatek, albo 17-latek z ojcem czy matką. Lepiej, żeby ich czas był poświęcany na to, na co potrzebują poświęcić swój czas, czyli weryfikacja osób, które znajdują się w kwarantannach” – wyjaśnia premier.
Od 20 kwietnia rozpoczęło się znoszenie wielu obostrzeń – znów możemy odwiedzić parki i lasy. Dystans społeczny jednak wciąż pozostaje utrzymany i musimy się do niego stosować. Będąc w przestrzeni publicznej, zgodnie z aktualnymi panującymi zasadami, musimy zachować odległość dwóch metrów od innych osób.
Poniżej możecie obejrzeć wywiad z premierem, aby uzyskać odpowiedzi na więcej pytań:
??
Opublikowany przez Mateusz Morawiecki Wtorek, 21 kwietnia 2020