Dwunastoletnia dziewczynka pochodząca z Atlanty w USA zaraziła się wirusem COVID-19 w nieokreślonych okolicznościach. Jak wiadomo dzieci z reguły przechodzą łagodnie chorobę koronawirusa. Niestety dziewczynka przebywa w szpitalu pod respiratorem – relacjonuje to jej rodzina, jak podaje CNN
U dziewczynki stwierdzono tydzień temu zapalenie płuc, a następnie przeszła test na koronawirusa z wynikiem pozytywnym.
Jej stan zdrowia jest stabilny jednak, w sobotę jeszcze oddychała przy pomocy respiratora.
Ważne jest to, że dziewczynka wcześniej nie miała żadnych poważnych schorzeń ale też nie podróżowała nigdzie. Do dzisiaj nie wiadomo jak zaraziła się koronawirusem.
Dziewczynka w tej chwili przebywa w izolatce, pomimo tego, że każdy do tej pory twierdzi o małym zagrożeniu koronawirusa u dzieci.
Przypadek dziewczynki jest bardzo rzadki, niemniej jednak wg. badań Centrum Zapobiegania Chorób w USA, do 20% osób przebywających w szpitalu z powodu COVID-19 to osoby w wieku od 20 do 45 lat.